Kanion Bellus to jedna z najlepszych zagranicznych miejscówek wspinaczkowych, jaką miałam okazję odwiedzić. Ten piękny kanion położony jest w Dolinie Albaida na Białym Wybrzeżu (Costa Blanca) w Hiszpanii. Można do niego dojechać autem z Gandii w ciągu ok. 40 min lub z Walencji w ciągu ok. 1 h. Tanie loty z Polski do Walencji i Alicante zdecydowanie zachęcają do pobuszowania po ciekawych miejscówkach na całej Costa Blance.
Ogólne informacje o Bellus
Kanion Bellus to także ciekawe miejsce historyczne. Możemy tutaj natknąć się na pozostałości średniowiecznych budowli hydrologicznych jeszcze z czasów islamskich. Duże wrażenie robi także okoliczna przyroda: wielkie bambusowate trzciny, kormorany wylegując się na kamieniach u brzegu rzeki, zbocza porośnięte pachnącymi ziołami… To wspaniałe ciche miejsce na spacer, bieganie czy też na jazdę na rowerze w terenie. Na uwagę zasługuje także jaskinia Cova Negra. Jest to sławne stanowisko archeologiczne, w którym m. in w 2007 roku odkryto bardzo dużo artefaktów i kości neandertalczyków. Jaskinia ta jest jednym z najbogatszych stanowisk tego typu na świecie. Obecnie nie ma do niej dostępu (jest ogrodzona kratą), ale można ją zobaczyć z zewnątrz. Zgodnie z badaniami z 2019 roku miejsce to zamieszkiwało w okresie środkowego plejstocenu kilka grup neandertalczyków, którzy pozostawili po sobie nie tylko kości, ale także wiele ręcznie wykonanych narzędzi.
Widok na sektor Cova de la Petxina – stanowisko archeologiczne w jaskini widoczne z boku
Wspinanie w Bellus
Z punktu widzenia wspinania kanion Bellus możemy opisać krótko w następujący sposób: niekończące się mury skalne o wysokości 15-25 m z pomarańczowym i szarym wapieniem dobrej jakości, oferujące wspinanie po ciągowych drogach głównie z zakresu 6a-7a (razem mamy tutaj grubo ponad 200 dróg). Charakterystyczne i wszechobecne są tutaj chwyty takie jak odciągi, krawądki i klamy. Czasem też zdarzają się dziurki, ale na pewno nie w takiej ilości jak na polskiej Jurze. No i to wspaniałe tarcie – w sumie można się poczuć prawie jak w piaskowcu: noga stoi zawsze i na wszystkim. I dlatego polecam do wspinania w sumie byle jakie buty wspinaczkowe – nie muszą być szalenie precyzyjne, bo w zwykłych „kapciach” doznania wspinaczkowe są równie wspaniałe.
Bellus możemy podzielić na 3 zasadnicze sektory:: Altet, Barranco Fondo i Cova de La Petxina.
Cova de la Petxina
Jest to zdecydowanie najmniejszy sektor w kanionie Bellus. Jest on położony bardzo blisko parkingu: ok. 1 min drogi piechotą. Drogi tutaj mają około mniej więcej 20 m długości i wystawę wschodnią tj. słońce zimą i wiosną operuje tutaj do godz. ok. 13:00, zaś latem do godz. 16:00. Łącznie znajdziemy tutaj ok. 44 drogi w zakresie 4-8b. Wśród formacji wspinaczkowych znajdziemy piony, trochę połogów oraz przewieszenia. Najtrudniejsze drogi są w największych przewieszeniach (w takiej jaskiniowej niszy), które nie zamakają w sumie nawet po największych opadach.
Charakterystyczna wygładzona nisza jaskiniowa – taki jakby mały amfiteatr 🙂
Plusy
- brak podejścia
- płasko pod skałami
- sporo miejsca na piknik lub zabawę z dziećmi
- blisko nad rzeką są także ławeczki do piknikowania
- dosyć urozmaicone wspinanie: są połogi, piony, przewieszenia
- bardzo dobre obicie
- dużo dróg bardzo ładnych
- starty dróg bez błota i trudnego terenu
- drogi raczej nie zamakają od lekkiego deszczu, a nisza jaskiniowa jest zawsze sucha
Minusy
- trochę kruszyzny na łatwych drogach z lewej strony
- w zimę i na wiosnę głęboki cień przez większość czasu (a więc to miejsce nie nadaje się na bardzo zimne dni)
- miejsce popularne, więc mogą tu być tłumy (zwłaszcza w weekend)
- ostre chwyty (ale za to jest super tarcie)
- nie można wspinać się w jaskini Cova Negra ze względu na ochronę stanowiska archeologicznego
W sumie wszystkie drogi tutaj są ciągowe i trudno wybrać jakieś szczególnie piękne. Najbardziej w pamięci zapadły mi tutaj: El perro (5+), El buitre pescador (6a+), El abaran rolador (6a) i Pechina Twenty seven (6b).
Altet
Sektor ten zlokalizowany jest w głębi Bellus po tej samej stronie kanionu, co Cova de la Petxina. Jest to długi ciągnący się i kluczący wśród roślinności mur skalny, który dzielimy na dwie części: Sol o wystawie wschodniej widoczny z drogi na dnie kanionu i Estiu Placa o wystawie zachodniej, który kontynuuje się „za winklem” sektora Sol. Jeżeli idziemy od strony parkingu przy Cova de la Petxina, to po krótkim spacerku musimy podejść (5 min) pod skalny mur ścieżką kluczącą pomiędzy kamieniami i roślinnością. Końcówka ścieżki jest coraz bardziej stroma, ale pod samym skalnym murem teren jest płaski. Wygląda to, jakby skała po prostu spłynęła i utworzyła dłuuuugą półkę skalną. A ponieważ ta skała to wapień, to zapewne tak rzeczywiście było – w końcu w wyniku procesów krasowienia skały wapienne rozpuszczają się i… spływają. Większość dróg tutaj ma ok. 15-20 m. długości i wiedzie lekko przewieszonymi formacjami (ale nie tylko). Oczywiście kilka dróg znajdziemy także w większym przewieszeniu, w połogu i na filarach. Najwięcej dróg znajdziemy tutaj w wycenach 6a-6c. Łącznie dostępnych jest ok. 106 dróg w zakresie 4+-8b.
Plusy
- zależnie od tego czy chcemy wspinać się w cieniu czy w słońcu: możemy sobie wybrać odpowiednią część muru skalnego
- ogromna ilość dróg
- można wspinać się po tufach na trudnych drogach (na Estiu Desplom – sektor „za winklem)
- bardzo dobre obicie
- wysoka jakość skały o dużym tarciu
- wspaniały widok na kanion i okolicę
Minusy
- dojście miejscami jest dosyć strome, a więc to raczej nieodpowiednie miejsce dla małych dzieci i psów
- mało miejsca pod skałami
- drogi są dosyć monotonne: przynajmniej takie było moje wrażenie
- jak na Hiszpanię, to drogi są dosyć krótkie (większość ma 15m)
- wapień jest dosyć miękki i czasem może się coś ukruszyć (polecam noszenie kasku)
Podobnie, jak w sektorze Cova de la Petxina, trudno coś tutaj polecić do wspinania, bo dróg jest bardzo dużo. Moim zdaniem to rejon bardzo dobry na ćwiczenie stylu OS, bo wszystkie drogi mają dosyć wyraźnie widoczne chwyty i stopnie, co czyni je łatwymi do odczytania, nawet patrząc z dołu.
Barranco Fondo
To trochę ukryta miejscówka w Bellus. Dokładny opis dojazdu znajdziecie w przewodniku Costa Blanca wydanym przez Rockfax. Sektor ten ma wystawę południową i jest typową „pułapką słoneczną” tj. słońce nagrzewa ten rejon bardzo mocno. Jest to miejsce, które bardzo szybko schnie po deszczu. Razem jest tutaj ok. 127 dróg w wycenach 5-7c. Najwięcej dróg znajdziemy w zakresie 6b – 7a o długościach 8- 18m (najczęściej 14 m). Dominują tutaj duże przewieszenia oraz lekkie przewieszenia z drogami raczej boulderowymi jak i takimi trudnymi technicznie. Większość chwytów to krawądki i dobre klamy .
Plusy
- dużo słońca, a więc idealne miejsce na zimne dni
- dobra jakość wapienia
- sporo dróg jest osłoniętych od deszczu
- miejsce to bardzo szybko wysycha po opadach
- mało popularna miejscówka, a więc nie będzie tutaj tłumów
Minusy
- na niektórych drogach brakuje pierwszych boltów
- gdy świeci słońca, to jest naprawdę gorąco
- nie ma tu łatwej cyfry
- bardzo dużo dróg technicznych, które mogą być trudne do odczytania
- 20-25 min podejścia
- na niektórych krótszych drogach brakuje pierwszych wpinek
- dwa mniejsze podsektory (Balcon, Bloque) w większości mają bardzo krótkie drogi o dł. 8m
Na Barranco Fondo możecie zwrócić szczególną uwagę na drogi z rejoniku Escarcha Negra. Nie są one łatwe w swoich wycenach, ale oferują nieszablonowe wspinanie po krawądkowych technicznych pionach, w większości w szarym ostrym wapieniu (długości ok. 16 m).
Podsumowanie informacji o Bellus
Oprócz trzech opisanych głównych sektorów po drugiej stronie rzeki znajduje się osobny rejon Aventador z bardzo długimi (30- 38m) drogami w większości wiodącymi pionowymi i połogimi ścianami. Rejon ten jest doskonale widoczny z sektora Altet, aczkolwiek myślę, że ten rejon zasługuje na osobny opis i dlatego nie ma go w tym zestawieniu.
Kanion Bellus to wysokiej jakości wspinaczkowa miejscówka – obowiązkowa dla wszystkich wspinaczy odwiedzających wybrzeże Costa Blanca w Hiszpanii. Szczegółowe topo możecie obejrzeć w przewodniku Rockfaxa (można go kupić np. w Gandii w sklepie wspinaczkowym) lub na stronie: ValenciaClimb
Szczerze polecam!
No i jeszcze kilka moich subiektywnych uwag:
P. S. 1:
Pamiętajcie, że dobrej jakości obicie dróg nie jest tutaj obiciem co 1-1,5 m. Standardowo odległości między kolejnymi wpinkami są tutaj większe niż na większości dróg w Polsce, ale spity są moim zdaniem umieszczone w sensownych miejscach tj. nie natrafiłam na wiele miejsc z niebezpiecznymi wpinkami lub zbyt dużymi runoutami (aczkolwiek takie też się czasem zdarzają).
P. S. 2:
Jeżeli chodzi o wyceny, to moim zdaniem trudno jest porównać wprost polską skalę Kurtyki ze skalą francuską, która obowiązuje w Hiszpanii. Niby francuskie 6a, to VI w Polsce, ale moim zdaniem nie da się tego wprost przeliczyć. Powodów jest kilka: na drogach w Hiszpanii nie ma takich chwytów jak w Polsce, tarcie w hiszpańskim wapieniu jest bardzo duże, stopnie są znacznie pokaźniejsze i jest ich więcej, a trudność drogi polega w większości przypadków na wytrzymaniu długiego fizycznego ciągu często po podobnych chwytach lub ciekawych technicznie układach (taka typowa „siłowa gimnastyka w pionie”). Jeżeli nigdy nie wspinaliście się w westowym wapieniu na 6a, to możecie odczuć taką drogę jako znacznie trudniejszą niż w Polsce albo po prostu… inną. Ja miałam takie wrażenie, że do wspinania na weście po prostu trzeba się przyzwyczaić i odkryć francuską skalę trudności na nowo.
Inne wpisy
Wspinanie w Chorwacji zazwyczaj wszystkim kojarzy się z wielowyciągowymi drogami w Paklenicy. To częste miejsce pielgrzymek polskich wspinaczy na wiosnę, w czasie …